wtorek, 27 stycznia 2009

Dom się piętrzy.

Dom się piętrzy i piętrzy. Ostatnie przymiarki i wylewki pod więźbę prawie gotowe. Rytualne problemy z dostawcami materiałów tym razem dotyczyły drewna na dach - nigdy więcej składu drewna z Kań! Żaden lokalny patriotyzm nie zastąpi materiału na czas, zgodnie z zamówieniem i miłej obsługi (żaden warunek nie spełniony). Pan Paweł widać nas rozpieszcza fachowością oraz odpowiedzialnością usypiając naszą obywatelską czujność i daliśmy się zaskoczyć cieciowi ze składu leżącego po sąsiedzku. Z resztą pozostali nasi dostawcy też nie naruszyli naszego zaufania jak na razie w rażący sposób więc tak napradę to mamy precedens. Oby nie "tradycję". Nigdy więcej składu drewna z Kań!

Przy okazji niedzielnego spaceru z rodziną Jacniackich i Sławikowskich mieliśmy wizytację i pierwsze recenzje rozmieszczenia pomieszczeń. Podbudowało to nasz optymizm i połechtało głęboko skrywaną niecierpliwość związaną z terminem zamieszkania na "nowym". A tu musimy zacząć szykować koncepcję wykończenia, bo stan surowy już tuż, tuż...




czwartek, 15 stycznia 2009

Nowy Rok - jak gdy by nie?

Święta, Nowy Rok i 20 stopni mrozu jednak spowolniły "troche" budowę. Po wylewce stropu nad parterem nie było okazji popracować, a robienie zdjęć tego samego zapachniało nuuudą.
I oto pierwsze ruchy w 2009. Temperatura zelżała i panowie coś tam podmurowują. Wygląda dość abstrakcyjnie. Ale coś się dzieje. Zbliża się też kolejna runda spotkań z bankiem, co napawa nas lekkim rozedrganiem, bo mogliśmy na razie nie myśleć za bardzo o tym.

wtorek, 6 stycznia 2009

Beton na Gwiazdkę





Pogoda znów dopisała (nie było mrozu) i mogliśmy wylać strop nad parterem. Śliczna maszyna pomująca beton na wiele metrów zalała co trzeba. Imponujące urządzenie - szkoda gadać, trzeba zobaczyć :)) Z lekkim Noworocznym poślizgiem przekazujemy krótką relację.