Po ponad roku opuszczamy Dziewannę. Mało czasu na wynurzenia i podsumowania - piszę i tak miesiąc po fakcie, bo w nieustannym pędzie i na "zapożyczonym" internecie. Ale udało się! Kończymy dom. Wprowadzamy się. Bez ogrzewania, części podłóg, z zimną wodą ale do siebie. Amejzing!


2 komentarze:
Wiecej zdjeciof badzo chce :)
na fejsbuku kuku som. czasu brak by robić i obrobić.
Prześlij komentarz